środa, 4 stycznia 2012

Sylwester rok ..

Tych sylwestrów było bardzo dużo.Jeden pozostał w mojej pamięci aż do teraz.Był to sylwester w 1939 roku.Chodziłam wtedy za Bugiem jeszcze do polskiej szkoły.Nie mieliśmy niedziel ani żadnych świąt.Co dziesiąty dzień był wolny.Tego dnia wystrojona we wstążki w warkoczach miałam zadeklamować wierszyk o szewczyku.Gdy wchodziłam do szkoły jedna z pań poradziła żebym zdjęła wstążki bo mogą kogoś rozdrażnić.Zdenerwowana jakoś odbębniłam swój wierszyk.W czasie trwania przedstawienia na salę wtoczył się pijany sowiet wymachując naganem,tańczył kozaka.Nie wiem jak długo to widowisko trwało,strzelił jeszcze w sufit i gdzieś przepadł.

Sylwester rok ..

Sylwester rok ....

Sylwester rok ....