wtorek, 2 marca 2010
c.d. 02.03.2010r.
Książkę o której pisałam,w stanie mocno podniszczonym dostałam na własność w czasie wojny.Wkrótce gdzieś zaginęła.Niestety tak mocno "zaszła"mi w serce że nawet w obecnym życiu widziałam kolorowe obrazki przedstawiające ,czarnego i białego łabędzia,sznur pereł,księżniczkę Maję.W latach 50-tych chciałam kupić tę książkę Joasi.W księgarniach nikt nie znał takiego tytułu a ja nie potrafiłam podać autora.Zaczęłam wierzyć że nigdy nie było tej książki i to moja wyobraźnia tak kolorowo działała.Ta sprawa nie dawała mi jednak spokoju.Podtruwałam od czasu do czasu co niektórych i wreszcie jest .Ale o tym już jutro.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miało być jutro i co Babo? Czekamy...
OdpowiedzUsuńBuyno Arctowa Maria, pseud. i krypt. Ciocia Mania, Jagmin (1877-1952)
OdpowiedzUsuńpisarka, autorka książek dla dzieci i młodzieży. W l. 1905-39 redagowała tygodnik "Moje Pisemko". Pozostawiła kilkadziesiąt baśni, opowiadań, powieści, m.in. Kocia mama i jej przygody (1905), Słoneczko (1920), Perły księżniczki Mai (1925), Wyspa mędrców (1930), Dziecko morza (1933). Popularna zwłaszcza w 20-leciu międzywojennym.
szukałam dla Pani tej książki w internecie, niestety nie udało mi się znaleźć...
serdecznie pozdrawiam!
z niecierpliwoscia czekamy na kolejne wpisy i trzymamy kciuki:)
OdpowiedzUsuń